wtorek, 19 stycznia 2016

Aerobik czy siłownia?

Aktywność fizyczna jest obecnie na topie. Jednakże aktywność fizyczna to pojęcie bardzo ogólne i bardzo szerokie. Tak naprawdę jednak ćwiczyć można na wiele różnych sposobów. Ja wybieram aerobik i to nie tylko ze względu na to, że jestem kobietą, ale dlatego że aerobik daje mi znacznie więcej niż chociażby siłownia. Nie chcę dyskwalifikować siłowni, gdyż dzięki niej można naprawdę bardzo wiele osiągnąć, ale dzięki zajęciom zwykłego aerobiku można osiągnąć znacznie więcej. W głównej mierze chodzi o lepszą wydolność organizmu, o uzyskanie większej wytrzymałości, podczas gdy na siłownię idziemy w głównej mierze po to, aby zwiększyć swoją masę mięśniową. Jeśli więc chodzi o tą masę mięśniową, to siłownia jest miejscem najlepszym, ale jeśli chodzi o wszechstronne korzyści płynące z ćwiczeń fizycznych, to zdecydowanie bardziej polecałabym udanie się na zajęcia aerobiku, a tych przecież wokół nas nie brakuje.


poniedziałek, 28 grudnia 2015

Piękne, jędrne uda

Marzenie o jędrnych udach, o braku nadmiernej ilości tkanki tłuszczowej na udach wcale nie musi być niczym nieosiągalnym. Ja osobiście spróbowałam ćwiczeń dedykowanych właśnie udom i to okazało się jak najbardziej właściwym krokiem. Jakie to ćwiczenia? Na pewno w tym miejscu można wskazać na pełne przysiady, na półprzysiady, przysiady z unoszeniem kolan, przysiady w rozkroku, przysiady z wyskokiem, wypady w tył, wypady w przód, wznoszenie nóg w podporze, wznoszenie ugiętej nogi czy też przenoszenie nóg w klęku podpartym. To dziesięć ćwiczeń, które stosowane w sposób regularny zapewniają bardzo dobre efekty zwalczania nadmiaru tkanki tłuszczowej na naszych udach. Zasadniczo więc jeśli sięgać po jakieś sposoby na bardziej jędrne uda, to niechaj to będą po prostu sposoby skuteczne jak powyższe ćwiczenia.

piątek, 13 listopada 2015

We własnym domu, czy na siłowni?


Ćwiczyć jesienią nie zawsze jest przyjemnie. Osobiście lubię sport na dworze, ale wcale nie chce się wystawiać nosa, kiedy na dworze pada deszcz. Zaczęłam się zastanawiać się nad uprawieniem sportu w domu, lub też na siłowni. Spekuluję nad obydwoma rozwiązaniami i zastanawiam się które wybrać. Cóż, oba mają zalety i wady.

Siłownia to z całą pewnością profesjonalne miejsce, w którym znajduje się szereg różnych przyrządów do ćwiczeń. Można pojeździć na rowerku stacjonarnym, bieżni, czy też poćwiczyć z ciężarkami. Każdy znajdzie tu sport idealny dla siebie. Jednak nie jest to dobry pomysł kiedy ćwiczy się w grupie, bo nie zawsze można dostosować się z terminami, zwłaszcza jeśli się pracuje. Dodatkowo karnety na siłownię wcale nie są tanie.

W domu ćwiczyć można kiedy tylko się chce i kiedy się ma na to czas. Nie interesują nas także kwestie finansowe. Jednak szybko można stracić w pojedynkę motywację, zwłaszcza jeśli ćwiczenia są monotonne i się powtarzają.

Jak więc myślicie- którą opcję lepiej wybrać, aby potem nie żałować?

wtorek, 27 października 2015

Jesienna nuda w sporcie?


Niestety niekoniecznie mogę powiedzieć, że kocham jesień i zimę. Przeciwnie jestem zwolenniczką gorącego lata, albowiem tylko wtedy chce mi się w stu procentach żyć. Inne miesiące często są dla mnie trudne, nie mam ochoty na aktywność, niekoniecznie dobrze się odżywiam i ogólnie nic mi się nie chce. Oczywiście, jak łatwo się domyślacie, nie odbija się to pozytywnie na moim ciele, zdrowiu, ani też kondycji. Każdej wiosny od nowa muszę się odchudzać, przechodzić na dietę i budować utraconą kondycję. 

Tym razem stop!!

W tym roku jednak wraz z jesieniom złożyłam sobie pewne postanowienie. Przede wszystkim przestanę być leniem zimowym i nie będę brać przykładu z niedźwiedzi, które tylko śpią. Muszę zmienić swoje przyzwyczajenia a na pewno wyjdzie mi to na dobre. Przede wszystkim przestaję uważać, że jesień jest nudna wszak jest bardzo piękna! Po drugie wcale nie muszę rezygnować ze sportu, wystarczy tylko iść z przyjaciółką na siłownię. Dieta także się przyda. Mało słodyczy, wiele warzyw i owoców, chociażby tych suszonych. Naturalnie przyda się też motywacja. Wierzę, ze ta jesień oraz zima po prostu będą inne, aniżeli dotychczasowe

A jakie są Wasze postanowienia?

wtorek, 7 lipca 2015

Jak się pozbyć cellulitu?

Dziś będzie na temat cellulitu. Czytałam ostatnio, że większość kobiet go ma, więc pewnie większości z czytelniczek ten post się spodoba. Cellulit to wredna pomarańczowa skórka, która nie oszczędza żadnej z nas. Czy jesteś otyła czy chuda jak patyk, może ci się cellulit przytrafić. Straszne, no nie?! Zanim nie zaczęłam zgłębiać tego tematu wydawało mi się, że cellulit występuje tylko u otyłych. Przyczyn występowania cellulitu jest wiele. Może to być zła dieta (czyli jedzenie zbyt tłustych potraw – boczuś odpada!), brak ruchu, nieprawidłowa gospodarka hormonalna, albo np. uwarunkowania genetyczne. Na niektóre z tych czynników mamy wpływ – np. możemy się przestać obżerać, a na niektóre nie mamy – cóż jeśli cellulit „sprzedała” nam mamuśka to już tylko jej możemy za to dziękować ;)

Tak naprawdę jednak sama przyczyna nie jest tutaj kluczowa, owszem warto ja poznać, ale jeszcze lepiej znać sposób na cellulit. I o tym właśnie dzisiaj wiem napiszę. Nie wiem jak wy walczycie z pomarańczowa skórką – ja stosuje koncentraty do body-wrappingu. Jeśli jeszcze nie słyszałyście o tym zabiegu to już wyjaśniam. Body-wrapping to taki bardzo przyjemny zabieg, który możecie wykonać w domowym zaciszu. Wystarczy odpowiedni kosmetyk i godzinka czasu w ciągu tygodnia, a więc niewiele. Zabieg body-wrapingu polega na wysmarowaniu się po kąpieli koncentratem wyszczuplającym i zawinięciu ciała folią. Po godzinie można się rozwinąć i cieszyć efektami, bo będą widoczne już po pierwszym zabiegu! Skóra po body-wrappingu staje się bardziej elastyczna, sprężysta, jędrna, a cellulit powoli znika. Oczywiście samo smarowanie koncentratem wyszczuplającym nie wystarczy. Musicie do tego zmienić dietę i chociaż trochę ćwiczyć, by wspomagać ciało w rozbijaniu tej podskórnej tkanki tłuszczowej. 

Jeśli chodzi o kosmetyki do zabiegów wyszczuplających to jest ich naprawdę bardzo dużo. Na początek możecie zacząć od tych łagodniejszych z cynamonem i kofeiną, z czasem radzę wypróbować ekstra mocnych z papryką. Te mocne koncentraty wyszczuplające to prawdziwy „hardkor” chwilę po nałożeniu skóra pali ogniem, ale za to efekty są super!